Dwie podobne połowy, Roti-Ten ma trzy punkty
Choć wynik na to nie wskazuje, to mecz z debiutującym w Lidze BSA zespołem AZzardo FC był dla Roti-Ten ciężką przeprawą. Faworyt wygrał jednak 6:1.
Roti-Ten to jeden z głównych kandydatów do wygrania Zimowej Edycji Ligi BSA, zaś dla AZzardo FC spotkanie to było pierwszą próbą w halowych rozgrywkach BSA. I trzeba przyzxnać, że debiutant spisał się bardzo dobrze, nie bał się rywala, a wygraną Roti-Ten zapewnił duet Tomasz Wawrzyniak-Michał Jaśkowiak. Obaj ustrzelili po hat-tricku, a Wawrzyniak dodał jeszcze trzy asytsy. Inaczej mówiąc – miał udział przy wszystkich golach drużyny.
To właśnie Roti-Ten jako pierwsze stworzyło sytuację pod bramką Dawida Czarneckiego – Michał Jaśkowiak z bliska fatalnie jednak spudłował. AZzardo starało się odpowiedzieć uderzeniem Grzegorza Kowalskiego, ale na posterunku był Maciej Lubczyński. Bramka dla AZzardo padła w dość zaskakujący sposób – Artur Chmiel źle podał piłką przed swoim polem karnym, a Piotr Białas skorzystał z prezentu i mocnym strzałem przy słupku nie dał szans Lubczyńskiemu. Mało tego – Azzardo miało nawet kolejną okazję na podwyższenie wyniku. I chyba tak bardzo skupiło się na ataku, że samo pozwoliło rywalom na próby kontrowania.
Roti-Ten dochodziło do pozycji strzeleckich albo po dwóch-trzech podaniach z „pierwszej piłki”, albo też po dalekich zagraniach na wolne pole. Dwie świetne okazje zmarnował Maciej Krysztofiak, jedną Artur Chmiel. Wreszcie w 12. minucie po akcji AZzardo Roti-Ten wyprowadziło piękną kontrę, w której kluczowe było podanie tzw. podcinką Tomasza Wawrzyniaka, a później sprint i udane wykończenie przez Michała Jaśkowiaka. Roti-Ten poszło za ciosem i trochę zagubionych rywali pognębiło dwoma kolejnymi golami. Ze strony AZzardo szansę na kontaktową bramkę miał przed przerwą Grzegorz Kowalski, ale jego uderzenie trafiło w słupek. W odpowiedzi Roti-Ten znów skontrowało i po raz trzeci w tym meczu Krysztofiak chwycił się za głowę – tym razme jego uderzenie zostało wyblokowane na linii bramkowej.
W drugiej połowie to AZzardo atakowało, gra toczyła się głównie na połowie Roti-Ten, które cofnięte starało się nie dopuszczać rywali do strzałów. Była to taktyka całkiem skuteczna, bo jedynie w 30. minucie Piotrowi Białasowi udało się stworzyć okazję bramkową. Świetnym refleksem popisał się wówczas bramkarz Lubczyński.
Później zaś wypadki potoczyły się tak jak w pierwszej połowie – wtedy bramki dla Roti-Ten padły w 12., 13. i 15. minucie, teraz zaś w 11., 12. i 16. minucie Kontrataki były zabójcze, a duet Wawrzyniak – Jaśkowiak miał dużo swobody. Mimo to AZzardo walczyło o kolejne trafienia, zamiast skupiać się na obronie. W słupek piłkę posłał jeszcze Łukasz Pałaszewski, a w samej końcówce Maciej Lubczyński w nieprawdopodobny sposób obronił strzał Mateusza Bartnickiego, a później dobitkę Marka Kozłowicza.
AZzardo FC – Roti-Ten 1:6 (1:3)
1:0 Piotr Białas (6. minuta)
1:1 Michał Jaśkowiak (12. minuta, asysta: Tomasz Wawrzyniak)
1:2 Tomasz Wawrzyniak (13. minuta, asysta: Piotr Walczak)
1:3 Tomasz Wawrzyniak (15. minuta)
1:4 Michał Jaśkowiak (31. minuta, asysta: Tomasz Wawrzyniak)
1:5 Michał Jaśkowiak (32. minuta, asysta: Tomasz Wawrzyniak)
1:6 Tomasz Wawrzyniak (36. minuta, asysta: Michał Jaśkowiak)
Azzardo: Dawid Czarnecki – Marek Kozłowicz, Adam Ciepłuch, Łukasz Pałaszewski, Piotr Białas, Mateusz Bartnicki, Grzegorz Kowalski.
Roti-Ten: Maciej Lubczyński – Piotr Walczak, Artur Chmiel, Maciej Krysztofiak, Tomasz Wawrzyniak, Michał Jaśkowiak.