Strzelanina Inline Poland i Eurocashu
Inline Poland i Eurocash swoje pierwsze spotkania przegrały dwucyfrowo. W ich bezpośrednim starciu też padł wynik dwucyfrowy, ale po spotkaniu prawo do zadowolenia mogły mieć obie ekipy.
A to dlatego, że piłkarzom Inline Poland udało się zdobyć aż cztery bramki, czyli o trzy więcej niż w dwóch pierwszych starciach razem wziętych. O trzeba przyznać, że były to gole bardzo efektowne – albo po świetnych akcjach, albo też po ładnych uderzeniach z dystansu. Problem w tym, że Eurocash dużo łatwiej dochodził do pozycji strzeleckich i zwłaszcza w końcowej fazie spotkania co chwilę niepokoił bramkarza Grzegorza Sierżanta.
Eurocash bardzo szybko zdobył dwie bramki, po akcjach „weteranów” w rozgrywkach BSA Łukasza Kurasiaka i Mikołaja Paucha, ale dość nieoczekiwanie w 9. minucie po kontrze precyzyjnym strzałem przy bliższym słupku z około 10 metrów popisał się Piotr Kaczmarek. Chwilę wcześniej Eurocash miał kilka znakomitych okazji, a tu jeden atak rywali sprawił, że wynik zrobił się kontaktowy. Mało tego, choć Eurocash szybko podwyższył na 3:1, to Inline też coraz częściej odważnie atakował. Odrobiny szczęścia zabrakło m.in. Mateuszowi Kozyrze. Gdy po przechwycie piłki Pauch podwyższył na 4:1, w szeregi Eurocashu znów wkradło się trochę nonszalancji. Na tyle dużo, że gola strzelił dla Inline Poland Kozyra, a po chwili ten sam zawodnik znalazł się sam przed bramkarzem Brenczem. Wracający rywal wygarnął mu jednak piłkę spod nóg. – Krzyczcie, że ktoś jest z tyłu – wołał zawodnik Inline do swoich kolegów. A zamiast 4:3, szybko zrobiło się 5:2, a przed końcem pierwszej połowie – 6:2.
Po przerwie Inline nadal odgryzał się rywalom, ale tylko przez 10 minut. W 29. minucie było 8:4 dla Eurocashu, a żółtą kartką ukarany został Dawid Nawracała. Inline miał więc szansę na zmniejszenie strat, ale zamiast tego w ostatnich sekundach gry w polu czterech na trzech stracił gola. A Eurocash poszedł za ciosem i w końcówce znacznie podwyższył swoje prowadzenie, w czym znów duży udział miał duet Kurasiak – Pauch.
Eurocash – Inline Poland 13:4 (6:2)
1:0 Mikołaj Pauch (2. minuta, asysta: Łukasz Kurasiak)
2:0 Krzysztof Arlik (4. minuta, asysta: Mikołaj Pauch)
2:1 Piotr Kaczmarek (9. minuta, asysta: Adam Kaczmarek)
3:1 Łukasz Kurasiak (10. minuta)
4:1 Mikołaj Pauch (17. minuta)
4:2 Mateusz Kozyra (18. minuta, asysta: Piotr Kaczmarek)
5:2 Łukasz Kurasiak (18. minuta, asysta: Mikołaj Pauch)
6:2 Krzysztof Arlik (20. minuta, asysta: Mateusz Śpiączka)
7:2 Łukasz Kurasiak (22. minuta, asysta: Mikołaj Pauch)
7:3 Krzysztof Kaczmarek (26. minuta, asysta: Mateusz Kozyra)
8:3 Mikołaj Pauch (27. minuta)
8:4 Krzysztof Kaczmarek (28. minuta)
9:4 Łukasz Kurasiak (31. minuta, asysta: Tomasz Brencz)
10:4 Krzysztof Arlik (33. minuta)
11:4 Łukasz Kurasiak (35. minuta, asysta: Tomasz Brencz)
12:4 Mikołaj Pauch (35. minuta)
13:4 Mikołaj Pauch (36. minuta)
Eurocash: Tomasz Brencz – Mikołaj Pauch, Łukasz Kurasiak, Dawid Nawracała ŻK, Mateusz Śpiączka, Krzysztof Arlik.
Inline Poland: Grzegorz Sierżant – Henryk Adamczak, Piotr Kaczmarek, Krzysztfo Kaczmarek, Adam Kaczmarek, Mateusz Kozyra.
[rl_gallery id=”609″]