Bój o pierwsze punkty
Jeśli nie teraz, to kiedy? – mogli pytać przed meczem z PKO BP piłkarze Inline Poland. Pierwszego punktu w Zimowej Edycji Ligi BSA zdobyć się jednak nie udało, ale na pocieszenie został fakt, że porażka 2:9 jest… najniższą w tym roku.
Inline Poland przegrał wszystkie spotkania w pierwszej fazie rozgrywek, a najniżej 0:8, właśnie z PKO BP. Dla rywala była to jedyna zdobycz w pierwszej fazie. Rewanż zapowiadał się więc bardzo ciekawie – tutaj stawką były już punkty w nowej grupie C.
I rzeczywiście, Inline Poland mógł sprawić niespodziankę, ale nie wykorzystał bardzo dobrego czasu swojej gry w pierwszych dziesięciu minutach. Już w 2. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Inline Poland za faul Piotra Tasiemskiego na Mateuszu Wróblu. Do piłki podszedł Piotr Kaczmarek, ale uderzył w sam środek bramki – tam gdzie stał bramkarz rywali Tymoteusz Błażyński. Po chwili Piotr Kaczmarek zdobył bramkę, ale… ręką. To trafienie nie mogło zostać zaliczone. Za to strzał z bliska Krzysztofa Kaczmarka w 8. minucie świetnie obronił Tymoteusz Błażyński. Bramkarz PKO zresztą głośno komentował postawę kolegów, którzy grali bardzo chaotycznie. – Za nerwowo, za nerwowo! – krzyczał i miał pretensje do tych, którzy nie pilnowali rywali w obronie. I nagle w 11. minucie sytuacja się zupełnie odwróciła. Stało się to po stracie jednego z graczy Inline, który zagrał piłkę prosto pod nogi Karola Winiarskiego, a ten idealnie obsłużył podaniem Mariusza Kleczkowskiego. Najskuteczniejszy piłkarz PKO pokonał Grzegorza Sierżanka. PKO poszło za ciosem i kolejne trzy gole padły w pięć minut. Inline był już bezardny – pogubił się przy akcjach rywali, którzy przestali podawać, a zaczęli indywidualnie uciekać do boków boiska i strzelać w kierunku bramki. Inline też przerwą cieszył się z bramki – bardzo ładnego gola po rzucie rożnym strzelił Paweł Rogowski.
W drugiej połowie, zresztą bardzo podobnie, Inline też walczył przez pierwszych 10 minut i dość skutecznie się bronił. Na trafienie Piotra Tasiemskiego, także po dobrze rozegranym rzucie rożnym, odpowiedział golem Piotr Kaczmarek. W samej końcówce PKO dorzuciło jeszcze trzy trafienia i wygrało 9:2.
[rl_gallery id=”1003″]
Inline Poland – PKO BP 2:9 (1:5)
0:1 Mariusz Kleczkowski (11. minuta, asysta: Karol Winiarski)
0:2 Krzysztof Mendyk (13. minuta)
0:3 Michał Jułga (14. minuta)
0:4 Tymoteusz Błażyński (16. minuta)
1:4 Paweł Rogowski (17. minuta, asysta: Mateusz Kozyra)
1:5 Mariusz Kleczkowski (18. minuta)
1:6 Piotr Tasiemski (29. minuta, asysta: Marek Kurzymski)
2:6 Piotr Kaczmarek (32. minuta, asysta: Mateusz Kozyra)
2:7 Mariusz Kleczkowski (37. minuta, asysta: Marek Kurzymski)
2:8 Krzysztof Mendyk (38. minuta)
2:9 Mariusz Kleczkowski (40. minuta, asysta: Krzysztof Mendyk)
Inline Poland: Grzegorz Sierżant – Henryk Adamczak, Mateusz Wróbel, Paweł Rogowski, Piotr Kaczmarek, Adam Kaczmarek, Krzysztof Kaczmarek, Mateusz Kozyra. PKO BP: Tymoteusz Błażyński – Michał Jułga, Piotr Tasiemski, Krzysztof Mendyk, Mariusz Kleczkowski, Piotr Szymański, Karol Winiarski, Marek Kurzymski.